Anime/Manga: Durarara!!
Rodzaj: Miniaturka
Pairing: ShizuoxIzaya
Za oknem już ciemno. Światła latarni wkradają się do mrocznego
pokoju, w którym cicho oddychamy. Powoli mrugam, sklejającymi się
jeszcze powiekami, rozkoszując się miękkością koca którym mnie
nakryłeś. Twoje palce delikatnie muskają mój odsłonięty kark.
Wąchasz moje włosy, zatapiasz w nich twarz, mruczysz coś
niezrozumiałego, przyciągając mnie bliżej siebie. Jakbym zaraz
miał zniknąć. Czuję się kruchy w twoich wielkich ramionach.
Jesteś gorący.
Palisz mnie swym oddechem, pocę się pod skórą twoich dłoni.
Zaczyna mi być duszno, a jednak ciągle leżę przykryty.
Czuję się
odgrodzony od świata. Jakby wszystko poza szklanymi szybami okien
nie istniało. Nawet dźwięki telewizora z mieszkania piętro wyżej
jakiejś przygłuchej staruszki, trzaskanie drzwi klatki schodowej,
stukanie kropel deszczu o parapet, czy klaksony aut. Wszystko
przycichło.
Zamykam oczy i
znów jestem bezpieczny.
Trochę to
absurdalne. Ramiona, które kiedyś chciały wyrządzić mi krzywdę
teraz mnie obejmują, chronią, pragną.
Zaśmiałbym
się, ale nie mam na to siły.
Cóż za
sprzeczność. Ty i ja. Razem. Trochę gry, trochę fałszywych słów,
trochę namiętności... Chemia dużo rzeczy załatwia. No i twoja
łatwowierność. Jesteś za dobry Shizu-chan...
I słaby...
Ludzie są słabi.
Oddają tyle, za
namiastkę ułudy uczucia, którym karmią się w telewizji czy
książkach. Często to rani ich bardziej, niż było warte zachodu.
I po co? Sam chciałem wiedzieć. Dlatego zamieniłem twą nienawiść
na miłość myśląc, że będzie to interesujące.
Po co ja to
robię... Nuda, nuda, nuda. Miłość jest nudna. Ale seks jest
całkiem spoko.
No i ten spokój.
W sumie chyba tylko dlatego tu jeszcze jestem.
Zaraz kończymy
szkołę, rozejdziemy się w różnych kierunkach. Powiem ci, że to
koniec, spojrzysz na mnie swoimi wielkimi oczami, a ja się odwrócę
i odejdę. Pewnie nawet nie będziesz pytał. Stłamsisz ból jak
zwykle a potem wyżyjesz się na kilku znakach drogowych lub automatach z kawą. Będziesz myślał, że to cierpienie ma
jakąś wartość.
Ale nie ma. Bo
nic mnie ono nie obchodzi.
I tyle.
Dziesięcioletnie małżeństwa się rozstają często przez głupoty,
kochankowie spędzają ze sobą tylko jedną noc i to wszystko.
Kłamstwa, zdrady, zazdrości, duszenie emocji, nowe poglądy,
przemoc, wypalenie... Tyle krzyku, o co?
To nie jest nic
warte. Niektórym wali się świat, a ja zawsze z ciekawości
przekrzywiałem głowę i obserwowałem. Zastanawiam się czemu
ludzie tak bardzo szukają potwierdzenia swojej wartości u innych,
czemu pragną drugiego człowieka ponad swoje dobro, po co zmieniają
dla kogoś swoją rzeczywistość podporządkowując ją przykrym
obowiązkom. A co zabawniejsze, gdy ich to przerośnie, trwają w
tym! Biegają po klatce w której drzwiczki są uchylone. Umartwiają
się w imię czego?
Definicji
miłości, która wydaje im się właściwa, a gówno tak naprawdę o
niej wiedzą.
Zamykam oczy i
odwracam się do ciebie. Szukam po omacku swoimi ustami twoich ust i
łączę je, a ty mi wtórujesz, sięgając rękami pod materiał
moich cienkich bokserek.
Ot tak, kolejny
leniwy wieczór.
Skoro lubisz jak
cię okłamuję, to chyba nie zaszkodzi jak kolejny raz to zrobię.
...
Pobawię się w one-shot'y;)
Smutno mi się zrobiło ;n; Nawet jeśli jestem team Izaya to i tak szkoda mi Shizu. Ale w sumie, to taki scenariusz wiele by tłumaczył w ich relacjach i tak zażyłej nienawiści podszytej agresją.
OdpowiedzUsuńCo z tego, te to pokazuje jakim dupkiem jest Iza XD
Baw się baw! One shoty zawsze dobre!
Weny!
Ps. Sory za tak niewysłowiony komentarz, ale dopiero wstałam c:
Kciuk w górę :P
OdpowiedzUsuńMatko, tak długo na to czekałam! Właśnie ubolewałam, że dawno nie było nic z Drrr, a tu taka niespodzianka! Po cichutku liczę na więcej, ale to tak naprawdę cichuteńko ^^ Tymczasem życzę dużo weny i kreatywności ❤
OdpowiedzUsuń// Mell.