wtorek, 24 maja 2016

Nie iGRAJ ze mną 15



Perlisty śmiech wybuchł niespodziewanie  i zwrócił uwagę kilku przejeżdżających obok osób. Rudowłosa dziewczyna musiała przytrzymać się barierki by utrzymać równowagę. Szybko się jednak opamiętała widząc  zaczerwienione ze wstydu policzki mężczyzny, który wyrżnął widowiskowego orła na lodzie.
- Tylko sprawdzałem, jak twarda jest powierzchnia - mruknął niepocieszony i odwrócił wzrok, gdy Koala pomagała mu wstać. Szybko schwycił się balustrady i próbował złapać łyżwami jakiś punkt zaczepienia, by się ciągle nie rozjeżdżały. Miał ochotę przeklinać Robin za proponowanie takich rozrywek na weekend. Gdyby nie jego męska duma, od razu by odmówił, ale skoro Koala się tak ucieszyła…
- Chyba przyda ci się lekcja - Uśmiechnęła się do niego ciepło i otrzepała go z resztek lodu.
- Nie trzeba, poradzę sobie!- Poczerwieniał jeszcze bardziej i spróbował się wyprostować. Marnie mu jednak to szło. Nie rozumiał, czemu innym to tak zgrabnie wychodzi a on zachowuje się jak paralita.
- Jasne, jasne - wzięła się pod boki i okręciła wokół własnej osi jak zawodowa łyżwiarka. Wyciągnęła do niego ręce.