czwartek, 30 marca 2017

Tylko tyle


Tytuł: Tylko tyle
Anime/Manga: Durarara!!
Rodzaj: Miniaturka
Pairing: ShizuoxIzaya

 

Za oknem już ciemno. Światła latarni wkradają się do mrocznego pokoju, w którym cicho oddychamy. Powoli mrugam, sklejającymi się jeszcze powiekami, rozkoszując się miękkością koca którym mnie nakryłeś. Twoje palce delikatnie muskają mój odsłonięty kark. Wąchasz moje włosy, zatapiasz w nich twarz, mruczysz coś niezrozumiałego, przyciągając mnie bliżej siebie. Jakbym zaraz miał zniknąć. Czuję się kruchy w twoich wielkich ramionach.
Jesteś gorący. Palisz mnie swym oddechem, pocę się pod skórą twoich dłoni. Zaczyna mi być duszno, a jednak ciągle leżę przykryty.

piątek, 24 marca 2017

Z ukrycia



Tytuł: Z ukrycia
Zespół: BTS
Rodzaj: One-shot
Pairing: VxJungKook
Uwagi: +18



     Sięgnął ręką do palców swojej lewej stopy. Jungkook pochylił głowę i ciągnął, czując jak mięśnie się napinają. Lekkie mrowienie w podudzie, cichy trzask w kostce, wstrzymany oddech. Raz, dwa, trzy i puścił, robiąc to samo z drugą stroną. Powtórzył ćwiczenie kilka razy, a potem powoli wstał i przeciągnął się ze znacznie mniejszym entuzjazmem. Słyszał głos swojego choreografa, ale myślami błądził gdzieś indziej, obejmując spojrzeniem swoich czarnych oczu  pomieszczenie, w którym się znajdował z innymi tancerzami. 

niedziela, 12 marca 2017

Nie iGRAJ ze mną 23 END

     - Wznieśmy toast! Za ciężką pracę i naszą wytrwałość! Za pot i za łzy! Za spełnienie marzeń!
Setka mieniących się na złoto kieliszków powędrowała ku górze, a w oczach u niektórych pojawiły się łzy wzruszenia. Wszystkie spojrzenia wlepione były w chłopca w kapeluszu oraz czerwonowłosego Shanksa, który wygłosił mowę.
     - Za One Piece! - Krzyknął Luffy i przechylił kieliszek, gdy wszyscy mu zawtórowali.
     W powietrze strzeliły kolorowe konfetti. W biurze zawrzało od wesołych rozmów, oraz puszczono muzykę. W ten wyjątkowy dzień nikt nie pracował. Rozstawiono stoły, wyłączono komputery, zdjęto krawaty i wyciągnęło alkohol.
     Dzień premiery przecież nie mógł być uczczony byle jak.
     Shanks zeskoczył ze stołu i  od razu podszedł do Ace'a, który wlepiał w niego maślane oczy.
     - Idziemy stąd!
     Piegowaty nawet nie zaprzeczył tylko przeciskał się z nim przez tłum, tłumiąc śmiech, gdy co rusz któraś osoba ich zatrzymywała i znów gratulowała sukcesu. Shanks był już tak bardzo zirytowany, że Ace myślał, że pracującemu z działu niżej Caverdis'owi wyrwie z ręki szampana oraz ten bukiet róż i wsadzi w dupę.