niedziela, 15 października 2017

Było ciepłe lato 4



Obudził ich huk wystrzału. Każdy podskoczył na swoim łóżku, a Ace z niego spał, twarzą prosto na deski.
- Ja pierdole… - jęknął, podnosząc się z ziemi i jednym okiem patrząc za brudną szybę okna. Ledwie świtało.
- Wstajemy, Panienki!
Na środku placu stał Smoker we własnej osobie i paląc wielkie cygaro, wypinał swoją umięśnioną klatę, którą opinała biała bokserka. Na szyi połyskiwały mu srebrne nieśmiertelniki, a na nogach prezentowały się pięknie wypolerowane, wojskowe buty. W szerokich spodniach moro wyglądał jak prawdziwy żołnierz.