poniedziałek, 29 czerwca 2020

Za kulisami 10


Jimin był zaskoczony zainteresowaniem, jakim zostali wręcz przygnieceni. Od pierwszego momentu przekroczenia progu tego miejsca, ciekawe spojrzenia dotykały każdego kawałka ich skóry. Dziwnie się z tym czuł, ale póki trzymali się w grupie, niczego się nie obawiał. Zrobiło się gorzej, gdy nagle każdy z Bangtanów został porwany w inne miejsce. On kurczowo trzymał się z Yoongim i Kookim, uśmiechając się obezwładniająco i odpowiadając grzecznie na pytania. W pewnym momencie i młodszy zniknął, co go bardzo zaniepokoiło. Od momentu, kiedy zobaczył go w aucie razem z Tae, próbował jakoś złapać kontakt z maknae, lecz ten wydawał się niedostępny i mniej chętny na prywatne pogaduszki. Od dłuższego czasu wydawało mu się, że coś go dręczy i teraz znał już powód. Widział znacznie więcej i obawiał się, że w zespole wcale nie jest tak kolorowo, jak niektórzy mogliby zakładać. Dzięki całej tej sytuacji spasował trochę z własnymi uczuciami, pochłonięty nową sprawą. Zastanawiał się, czy powinien o tym z kimś porozmawiać. Mógł to zrobić z Hobim, ale coś go powstrzymywało. Bał się wyjawiać ich tajemnicę. A jeżeli pogorszy sprawę? Nie wiedzieć czemu podejrzewał, że nie tylko on może przyglądać się tej sytuacji. Więc jeżeli reszta nie interweniuje, to czy on powinien?

sobota, 13 czerwca 2020

Za kulisami 9


- Mówię do ciebie, szczeniaku. - Jin klepnął maknae, który go nie słuchał. - Nie wyspałeś się, czy co?
Jimin patrzył, jak twarz Jungkooka purpurowieje, a obok Tae krztusi się pitą przed chwilą wodą. Zaśmiał się, przypominając sobie ich miny, gdy całe BTS pochylało się nad nimi, rozkoszując tym, jak uroczo spali w swoich ramionach. Obudzili się z takim przerażeniem, jakby nie pamiętali, że w ogóle razem zasnęli. Zastanawiał się, co by było, gdyby tak leżał z Yoongim… Zawstydziła go ta myśl.
Cały dzień upłynął w trasie i większość albo spała, albo siedziała na telefonach. Kookie pokonując poranne zażenowanie, próbował nawet zagadać jakoś Tae, ale ten ciągle pisał wiadomości na komórce. Urządzenie wciąż wibrowało sygnalizując przychodzące do niego wiadomości. Co prawda nie mieli tutaj żadnej prywatności, ale liczył na to, że chłopak poświęci mu jednak więcej uwagi. Zazdrośnie patrzył na telefon zastanawiając się, z kim tak żywo wymienia wiadomości. Wiedział, że V jest lubiany wśród innych gwiazd, miał kilku naprawdę dobrych znajomych, ale nie przypominał sobie, by z kimś spoza zespołu potrafił rozmawiać prawie całe popołudnie. Maknae naburmuszył się i przysiadł do Jimina, który czytał komiks. Jin obserwował ich dwójkę od dłuższego czasu i dochodząc do jednomyślnych wniosków, uśmiechnął się lekko.