- Psyt, a ta?
V spojrzał na
marynarkę i pokiwał z uznaniem głową. Jej srebrne rękawy, które zdobiły
kwieciste wzory, płynnie przechodziły w czerń, przez co ubranie było oryginalne
i jednocześnie eleganckie.
- Jest
zajebista.
Maknae wrzucił
ją do koszyka i rozejrzał się jeszcze raz, czy aby na pewno nikt ich jeszcze
nie rozpoznał. Byli w centrum handlowym i wybierali ubrania do swojego nowego,
odważnego konceptu. Założenie było takie, by wyglądali seksownie i poważnie
zarazem, więc pierwszą rzeczą, jaką zrobili było poszukanie odpowiednich koszul
i marynarek.
Wkraczali w
całkowicie nową erę promocji, podczas której mogli pokazać trochę więcej
pazura. Cały album bazował na pokusach i pożądaniu, co dość dobrze
odzwierciedlało stan, w jakim Jungkook się aktualnie znajdował. Na szczęście
skupienie się na pracy pozwoliło im otrzeźwieć na tyle, że myśleli tylko o
rzeczach naprawdę ważnych, a nie na przykład o tym, co zdarzyło się na
koncercie w Japonii. Dość długo unikali niezręcznych sytuacji, w których pozostawali
sam na sam, ale dzisiaj coś pchnęło ich wspólnie na zakupy. O dziwo ani jeden,
ani drugi nie miał w związku z tym żadnych obaw. Sytuacja między nimi
załagodziła się na tyle, że byli w stanie normalnie rozmawiać. Kookie nie
wiedział, czy dzięki temu jest bardziej spokojny czy zawiedziony.
Gdy wybrali cały
stos ciuchów, poszli wspólnie do przymierzalni. Wzięli kabiny obok siebie i
zaczęli się przebierać. Co jakiś czas wychodzili do dużego zewnętrznego lustra,
by spytać o opinię.
- A co myślisz
o tym?