środa, 2 listopada 2016

Nie iGRAJ ze mną 20


- Dobra, słuchajcie mnie wszyscy!
Osiem par oczu wpatrywało się w Luffy’ego wyczekująco. Nie sądzili, że mogło im tego tak bardzo brakować. W końcu byli w komplecie i praca mogła ruszyć pełną parą. Ich kapitan wykrzykiwał rozkazy, a reszta z entuzjazmem słuchała, gotowa spełnić jego oczekiwania. Mówił krótko i zwięźle, przekazując reszcie swój entuzjazm i energię. Gdy skończył, zabrała jeszcze głos Nami.
-  Jak już pewnie dobrze wiecie, Shanks musi nas na jakiś czas opuścić. Pod jego nieobecność będziemy mieć zastępstwo. Rayleigh będzie od jutra nadzorował nasz projekt. Jest wcześniejszym współzałożycielem firmy, każdy z was zawdzięcza mu swoją ciepłą posadę, wiec błagam, nie dajmy się zbłaźnić...- Zmierzyła surowo na chłopaków.-  Do tego jest jeszcze jedna kwestia…- spojrzała ze smutkiem do uśmiechającej się Robin.- Niestety nasza pisarka została wyznaczona do pokojowej misji, jaką jest podróż do Stanów z resztą delegacji... - Zrobiła zdruzgotaną minę, a ekipa również posmutniała. - Mam nadzieję, że damy z siebie wszystko podczas jej nieobecności. - Szczególnie miała na myśli siebie, myśląc o chaosie jaki potem zapanuje. – A teraz do pracy!